Zrozumie jak po godzinie komuś się znudzi ale warto oglądać do końca. To co zagrał Hanks.....MISTRZOSTWO!!!
Dobry. Obejrzałem go parę razy, za pierwszym przy sprzątaniu, dawnoooo temu. Później postanowiłem obejrzeć go przy popcornie. Mimo że wiedziałem co się wydarzy i jak to się potoczy; bardzo trzymał mnie w napięciu. Według mnie bardzo dobry film.
Film z Tom Hanks w roli głównej, jednym z najlepszych aktorów. Ponad dwie godziny obejrzałam jednym tchem. Gorąco polecam.
Hanks spokojnie mógłby przytulić Oscara , może akademia sie przestraszyła perspektywy 3 oscara ?
a jak TERAZ przeczytałem na FW że Muse zagrał naturszczyk , to sie zszokowałem
Nudny i sztywny jak zawsze Kod da vinci sprawia, że praktycznie film też byłby totalnie sztampowy, gdyby nie role tych Somalijczyków, którzy jakoś ten film ciągną od tego , żeby nie był kolejną amerykańską propagandą ratunkową nie chce mi się nawet tego dalej rozwijać, bo na koniec filmu zwymiotować można jak ci...
nie dlatego, że to jakieś szczególne ambitne kino, nie dla wybitnej gry aktorskiej, acz Hanks zagrał świetnie, murzynki też przyzwoicie, efektów nie ma, scenariusz jak to scenariusz na faktach, polukrowany, rysowany, okraszony, film przewidywalny, ale daje 10 dla napięcia, dla adrenaliny, dla ogólnego klimatu, dla mnie...
więcejJak ktoś lubi filmy, w których punkt kulminacyjny zaczyna się w piątej minucie i trwa przez cały film to polecam, jak ktoś woli bardziej wyważone kino to niech lepiej da sobie spokój. Generalnie film opowiada o tym jak czterech niedożywionych Murzynków z Somalii na odrapanej motorówce porywa olbrzymiej wielkości...
choć pomysł na film dobry. Największy minus, kręcenie ujęć w 80% telefonem komórkowym. Aż głowa bolała, jak się na to patrzyło. Unikam takich filmów i z tym już też, się pożegnam.
Na domiar tego, akcja gdzie 4 wychudzonych Somajliczyków, napada na wielki statek łódką z pistoletami w ręku i wchodzą zaczepioną...
W finałowej scenie, pobrzmiewają niemal identyczne nuty co w emocjonujacej, końcowej scenie filmu United 93 (The End). Czyżby Paul Greengrass, reżyser obydwu filmów aprobował muzyczne plagiaty?
Ten film to typowa usaowska propagandówka, "ku pokrzepieniu serc". Do pościgu za szalupą (i tytułowym kapitanem) rusza wielka usaowska machina wojenna. Okręty wojenne w tym krążownik i lekki lotniskowiec, Herkules z Fokami, drony i pewnie satelita. Mamy też kilku snajperów na pokładzie. Brakuje już tylko Captain'a...
Film od początku trzyma pewien ustabilizowany poziom. Napięcie jest na dość wysokim poziomie do samego końca. Świetna rola Hanksa szczególnie widoczna jest w ostatnich scenach filmu, gdzie szczerze przyznam ... miałem małe ciarki.
Tak na marginesie zastanawiam się ile prawdy jest w tym filmie na faktach. Ponieiaż...
Cały film świetny, ale chyba najbardziej podobała mi sie ostatnia scena jak opatruje go pielęgniarka, sceny Sealsów i z pokładu statku marynarki też niezłe
Chodzi mi o filmy podobne do pierwszych 60 min Kapitana Phillipsa, w których bohaterowie wykorzystują swoją znajomość danego miejsca żeby się ukryć itd. Znacie coś podobnego?
Zgadzam się, film świetny.
/Ciekawe też opinie tu widzę - faktycznie mogli się schować za wężem wodnym i z bliska zaatakować 4 fanatyków z karabinami.... genialne/