Sonda uliczna dowodzi, że pamięć o Nowej Hucie zatarła się w świadomości Polaków. Dokumentalista z ekipą zdecydował się odszukać bohaterów tamtych wydarzeń 1949-1954, od... Zobacz pełny opis
Sonda uliczna dowodzi, że pamięć o Nowej Hucie zatarła się w świadomości Polaków. Dokumentalista z ekipą zdecydował się odszukać bohaterów tamtych wydarzeń 1949-1954, od początku prac do wytopu pierwszej surówki z pierwszego pieca. Sięgają najpierw do archiwalnych nagrań, m.in. dokumentu Andrzeja Munka "Kierunek, Nowa Huta!", PolskiejSonda uliczna dowodzi, że pamięć o Nowej Hucie zatarła się w świadomości Polaków. Dokumentalista z ekipą zdecydował się odszukać bohaterów tamtych wydarzeń 1949-1954, od początku prac do wytopu pierwszej surówki z pierwszego pieca. Sięgają najpierw do archiwalnych nagrań, m.in. dokumentu Andrzeja Munka "Kierunek, Nowa Huta!", Polskiej Kroniki Filmowej, potem do materiałów roboczych, pozbawionych komentarza i muzyki. Z rozmowy z kierownikiem warsztatów wynika, że budowniczy skuszeni dobrymi warunkami życia i pracy czuli się oszukani. Gospodyni hotelu i personalna wspominają, że pierwsi mieszkańcy byli bardzo prostymi ludźmi, który nie znali udogodnień sanitarnych. Uczyli się i zawodu, i kultury życia w mieście. Z kronik filmowych z lat 50. reżyser wybrał dwóch chłopców pracujących przy odlewni stali i skonfrontował ich po kilkudziesięciu latach z nagraniami z młodości. Wspomnienia ciężkiej pracy, ciekawości zawodu łączą się z pamięcią o wspólnych zabawach i szacunku, jakim cieszyli się nowohutnicy wśród krakowian. Reżyser rejestruje też spotkanie po latach junaków ze Służby Polsce, pracujących przy budowie Nowej Huty. Ze wzruszeniem oglądają zdjęcia, nie narzekają na zakwaterowanie w namiotach, doceniają naukę pisania i czytania, stojące do dziś budynki napawają ich dumą. Pełnometrażowy dokument Kazimierza Karabasza, klasyka polskiej szkoły dokumentu. Reżyser komentuje swoje decyzje jako twórcy filmu i odsłania warsztat dokumentalisty. Zestawia oficjalne nagrania z epoki, których bohaterowie nie mieli wówczas prawa głosu i oddaje im ten głos po latach. Uczestnicy tamtych wydarzeń dostrzegają rozdźwięk między wyidealizowanym obrazem a rzeczywistością, dużo bardziej wymagającą i skomplikowaną. Problemy z zaopatrzeniem, niechęć ze strony okolicznych rolników, podporządkowanie życia prywatnego pracy. Nie wszystkie obietnice się spełniły, zdaniem jednego z bohaterów w 50%. Wraz z "Pamięcią" Karabasz wyreżyserował pełnometrażowy film fabularny "Cień już niedaleko" (1984), którego bohaterem jest emerytowany budowniczy Nowej Huty.
Początek zapowiadał się interesująco, ale z biegiem czasu film przerodził się w rozmowę przy stole trwającą blisko 1,5h. Brak podkładu archiwalnych zdjęć pod toczone dialogi byłych pracowników zakładu powodował rosnące znużenie. Równie dobrze mogłaby to być audycja radiowa...