Film średni, zaskakują mnie peany odnośnie tej produkcji. Czegoś tu mi brak, nie przekonuje mnie główny bohater, chociaż bardzo lubię Robbinsa w innych kreacjach. Mógł być spokojnie regularnym, 90minutowym filmem- jak na dzisiejsze czasy, według mnie, nic odkrywczego- ani historia, ani sposób jej opowiedzenia.
Myślę, że to właśnie jest historia... a raczej film o histori hollywoodu. Film ma bardzo bardzo bardzo dużo nawiązań do filmu noir. Wspomniany jest "Touch of Evil" Orsona Wellesa, zdjęcia Bogharta i plakaty klasyków noir w tle. Również film swoją fabułą nawiązuje do schematów tego genre.
Jest to film samoreflektywny. Sam film zaczyna się czymś czego normalnie widz nie widzi. Słyszymy reżysera wołającego akcję, numer ujęcia który właśnie będą brać. Film neguje sporo zachowań hollywoodu ale co jest fascynujące że cechy wspomniane przez głównego bohatera kiedy jest zapytany. co tworzy dobry hollywoodzki film "Suspense, laughter, violence. Hope, heart, nudity, sex. Happy endings. Mainly happy endings." są w zasadzie podstawą samego "Gracza."
Humor filmu jest unikalny i ciekawy. Na przykład w pierwszym ujęciu niektórzy z przechodniów wychwalają 4ro minutowe ujęcie z "Touch of Evil" które nie zawiera żadnych cięć. Ciekawe ponieważ otwarcie playera to ponad 6cio minutowe ujęcie bez cięć.
Uważam że film jest ciekawy, unikalny i napewno warty obejżenia, jednakże wymaga sporej znajomości filmu.
Po Twoim komentarzu mam ochotę ponownie zobaczyć ten film- być może mało uważnie oglądałem, na pewno nie wyłapałem smaczków. Może kiedyś będę miał szczęście i trafię na tę produkcję.
Szczerze mówiąc kiedy pierwszy raz oglądałem film to skończyłem w połowie:-). Dopiero za drugim podejściem go doceniłem. Polecam dać mu kolejną szansę.
Pozdrawiam
Hold filmom noir ale kompletnie nieudany akcja wlecze sie niesamowicie, fatalna rezyseria i do zadnego klasyka to sie nie umywa.
Podzielam ten pogląd. Być może z czasem ten film będzie satyrą na samego autora -- film, który ogląda się tylko dlatego, że jest dziełem Altmana. Nuda bez tempa, historii, postaci -- w dodatku bardzo, ale to _bardzo_ słabo wyreżyserowana i zagrana: często ma się wrażenie oglądania odcinka jakiegoś rozrywkowego serialu kryminalnego, typu "Na wariackich papierach" -- ten rodzaj aktorstwa i wciągnięcia widza w klimat.