Jak dla mnie historia głównej bohaterki( bo chociaż uważała się za mężczyznę była kobietą...) jest wstrząsająca i oczywiście nie życzyłabym nikomu, żeby przez swoje pragnienia i odmienność został tak potraktowany. Ale to nie tylko przez tą historię film jest dla mnie poruszający, przede wszystkim czuć tutaj klimat i dzięki niemu ogląda się aż do końca. Ten klimat został zbudowany dzięki tłu, dzięki osobom gdzieś w drugim planie i ich charakterom. Chodzi mi tutaj o to, że poza tragedią Teeny przeraża mnie życie reszty bohaterów. W tym filmie mamy picie alkoholu przez nieletnich, branie narkotyków, palenie papierosów, mamy patologiczną rodzinę, dziecko które musi się tam wychowywać, facetów, którzy wyszli z więzienia i nadal robią to co robili, dom w którym o każdej porze dnia i nocy stoi na stole wódka i piwo, pijanego obleśnego faceta który trzyma na rękach małą dziewczynkę. Właściwie można powiedzieć, że tam nikt nie czuł się bezpiecznie. Życie, które mieli bohaterowie było smutne i straszne, a ludzi którzy tak żyją są miliony. Przerażający fakt.
Sorry, że dałam nowy temat, żeby trochę się wygadać, ale takie są moje odczucia, wszyscy wypowiadają się, że historia Teeny była wstrząsająca i jest to prawda, ale reszta bohaterów też miała beznadziejne życie bez żadnych szans na szczęście.