Niemiłosiernie przewidywalny, dawno nie ogladalam czegos tak typowego. Romans wcisniety zupelnie niepotrzebnie, az szczypie w oczy. I dialogi typu: "teraz to moja wojna". I przeciwnik tez juz oklepany. Bylo. To wszystko juz bylo. Film na skacowana niedziele, kilka minut po seansie i tak zapomnisz co ogladales.
Moza smialo powiedziec, ze ten film nie ma smaku.