Mam 32 lata. To mój drugi film Kurosawy, wcześniej 2 razy oglądałem "Tron we krwi". Jak to zwykle po obejrzeniu filmu zaglądam na forum, czytam wątki, sprawdzam aktorów... No właśnie... Sprawdzam aktorów a tu nagle szok, chociaż to powinno być oczywiste.... i ten dreszcz, który trzyma mnie cały czas aż do teraz kiedy to piszę.... Wszyscy Oni już nie żyją. Mało tego - większość umarła zanim ja się urodziłem. Śpieszmy się kochać... i na prawdę nie marnujmy czasu na gniew, zawiść , na picie, na rzeczy, które nie przynoszą nam przyjemności... szanujmy to życie...