Widziałem to tyle razy w wieczorynkach że po prostu mam dosyć, nie wiele humoru jak na duet Kaczor Donald i Goofy ale i nie najgorszy , w sumie niezły , spodziewałem się czegoś zabawniejszego a tu po prostu przedstawiono goofego jako tumana a Donalda jako ofiarę losu.