Osoba naprawdę godna wystawienia 1-ki. Za zrujnowanie świata SW w tym fatalnym serialu zasłużył z pełną nawiązką. Ech... jeszcze tylko trzy sezony i po wszystkim.
Rebelsy nie są jego winą, prawdą jest że ten serial to upośledzony cringe, niemniej KK po tym jak zabiła Clone Warsy, wymusiła na nim zajęcie się serialem dla małych dzieci nad którym nie miał kreatywnej kontroli, a miał nadzorować produkcje i reklamować to swoją twarzą. Większy wpływ na serial od niego miał Simon Kinberg. Filoni za to zrobił świetne Clone Warsy, a obecnie współtworzy równie dobrego Mandaloriana, ten człowiek jeżeli tylko nie wymusza się na nim kretyńskich wytycznych i nie stawia ponad nim debila w produkcji, potrafi robić bardzo dobre seriale.