Nawet gdy miał kilka zdań do powiedzenia, robił z tego rolę. Dziś do takich rzeczy zatrudnia się chyba elektryka, który akurat nie ma co robić na planie.
Taka prawda, jak jeszcze umrze się Kotysowi (miejmy nadzieję, że jak najpóźniej), to już chyba żadnego aktora drugoplanowego nie będzie.
Dokładnie pamięta się jego każde pojawienie na ekranie - mistrz !!!