Mike leci do Kalifornii, a Hawkins wstrząsają znalezione zwłoki. Nancy wyrusza na poszukiwanie tropów. Z kolei wstrząśnięty Eddie opowiada przyjaciołom, co widział.
Jestem po 2. odcinku. Czytając te wszystkie entuzjastyczne opinie, zaczyna mi się wydawać, że może oglądam całkiem inny serial. Bo ten jest przeraźliwie infantylny i zwyczajnie nudny. Aktorsko słaby. Tylko muzyka trzyma nadal wysoki poziom. A jeśli miało mnie coś przerazić, to nie sceny z filmu, a prędzej wizja...